Co Maja Bohosiewicz zrobiła z twarzą?

Przemiany Mai Bohosiewicz: Piegi i więcej

5 miesięcy ago

Świat show-biznesu nieustannie zaskakuje, a gwiazdy często dzielą się z fanami szczegółami swojego życia, w tym również tymi dotyczącymi wyglądu i wszelkich zabiegów upiększających. Jedną z celebrytek, która otwarcie mówi o swoich decyzjach w tej kwestii, jest Maja Bohosiewicz. Aktorka i influencerka, obserwowana przez setki tysięcy osób w mediach społecznościowych, znana jest ze swojej szczerości i dystansu do siebie. Niedawno wywołała niemałe poruszenie, informując swoich obserwatorów o dość nietypowym zabiegu, któremu się poddała.

https://www.youtube.com/watch?v=550s

Maja Bohosiewicz postanowiła pójść o krok dalej w pogoni za najnowszymi trendami urodowymi i... zafundowała sobie permanentne piegi. Tak, dobrze czytacie. Piegowata cera, która przez lata dla wielu była powodem do kompleksów i którą próbowano ukryć pod warstwami makijażu, dziś stała się niezwykle pożądanym elementem wyglądu. Moda na naturalność i podkreślanie indywidualnych cech sprawiła, że piegi przeżywają swój renesans. Podczas gdy jedni mają je od urodzenia i często z nimi walczą, inni dążą do ich posiadania, stosując specjalne kredki, pisaki do makijażu, a nawet decydując się na trwałe rozwiązania.

Czy Maja Bohosiewicz miała operację nosa?
Maja Bohosiewicz często przyznaje, że nie stroniła od poprawek urody – i drobnych, i tych nieco poważniejszych zabiegów chirurgicznych. Celebrytka opowiedziała na swoim Instagramie, że do operacji nosa musiała podchodzić aż dwa razy. Maja Bohosiewicz słynie ze swojej rozbrajającej szczerości.

Aktorka podzieliła się ze swoimi fanami informacją, że miesiąc wcześniej wykonała pierwszą partię około dziesięciu piegów, a następnie wróciła, aby dodać ich kolejne pięćdziesiąt. Wyznała, że tuż po zabiegu efekt może wyglądać nieco "szalenie", ponieważ pełny rezultat widoczny jest dopiero po minimum tygodniu, kiedy skóra się zagoi i kolor osiądzie. Decyzja Mai Bohosiewicz wywołała lawinę komentarzy. Jak to zwykle bywa w internecie, zdania były mocno podzielone.

Spis treści

Permanentne piegi – hit czy kit? Reakcje fanów

Idea permanentnych piegów podzieliła internautów. Część komentujących wyraziła swoje zdziwienie i niezrozumienie dla tego trendu. Pojawiły się głosy osób, które same posiadają naturalne piegi i przez lata miały z nimi kompleksy, a teraz ze zdumieniem obserwują, jak inni płacą za ich "wytatuowanie". Komentarze typu "Nie czaje tego hype! Oddam swoje, nawet doplace!" czy "A ja mam piegi, nienawidze ich, postarzają mnie i walczę z tym od lat" doskonale ilustrują ten punkt widzenia. Dla wielu naturalne piegi były powodem do niepewności, a nagła popularność tego elementu urody może być dla nich zaskakująca, a nawet frustrująca.

Z drugiej strony, nie zabrakło entuzjastów, którzy uznali pomysł Mai za "świetny" i "odważny". Część fanów stwierdziła, że piegi dodają uroku i dziewczęcości. Dyskusja pod postem aktorki stała się pretekstem do szerszej rozmowy o akceptacji siebie, zmieniających się kanonach piękna i wpływie trendów na postrzeganie własnego wyglądu. Maja Bohosiewicz w odpowiedzi na pytanie, czy tatuaż jest na stałe, wyjaśniła, że to "taki płytki", co sugeruje, że choć jest to makijaż permanentny, nie jest to tak głębokie osadzenie pigmentu jak w tradycyjnym tatuażu ciała, co może oznaczać, że z czasem będzie wymagał odświeżenia lub może zblednąć.

Ile waży Maja Bohosiewicz?
Po tym krótkim oświadczeniu Bohosiewicz wskoczyła na wagę i wrzuciła na swój profil zdjęcie pokazujące niecałe 51 kilogramów. O dziwo waga nie wskazuje nic ponad normę - ewidentnie zmieniły się proporcje tłuszczu do mięśni. Żaden problem, ciało to plastelina.

Decyzja o permanentnych piegach wpisuje się w szerszy trend w makijażu permanentnym, który od lat cieszy się popularnością. Początkowo dotyczył głównie brwi (korekta kształtu, zagęszczenie), ust (kontur, wypełnienie kolorem) czy kresek na powiekach. Dziś możliwości są coraz szersze, a permanentne piegi to jedna z nowszych propozycji, która pozwala uzyskać efekt "muśniętej słońcem" cery bez konieczności codziennego rysowania plamek. Podobnie jak w przypadku innych form makijażu permanentnego, kluczowy jest wybór doświadczonego specjalisty, który odpowiednio dobierze kolor pigmentu i jego rozmieszczenie, aby efekt był jak najbardziej naturalny. Ryzykiem zawsze jest nieodpowiednie wykonanie, które może prowadzić do niezadowalających rezultatów, trudnych do usunięcia.

Więcej niż piegi – inne zabiegi Mai Bohosiewicz

Maja Bohosiewicz nie ukrywa, że permanentne piegi nie są jedyną ingerencją w jej wygląd, na którą się zdecydowała. Aktorka znana jest ze swojej otwartości w mówieniu o medycynie estetycznej i chirurgii plastycznej. W przeciwieństwie do wielu osób publicznych, które skrzętnie ukrywają wszelkie poprawki, Maja szczerze opowiada o zabiegach, którym się poddała, traktując je jako swoją prywatną sprawę i decyzję.

Jednym z bardziej znaczących zabiegów, o których mówiła Maja, było powiększenie piersi. Aktorka otwarcie przyznała, że za kwotę około 20 tysięcy złotych zdecydowała się na implanty. W swoich mediach społecznościowych dzieliła się przemyśleniami na ten temat, podkreślając swój komfort i zadowolenie z efektu. Z charakterystyczną dla siebie szczerością komentowała nawet kwestię odczuwalności implantów w dotyku, stwierdzając, że dla niej są bardzo wygodne. Taka otwartość wciąż bywa rzadkością i choć dla jednych jest godna podziwu, dla innych może być kontrowersyjna. Maja zdaje się jednak tym nie przejmować, traktując decyzję o powiększeniu piersi jako prostą konsekwencję swojego pragnienia posiadania ich. Jak sama stwierdziła: "nie mam piersi, chcę mieć piersi, robię piersi. Ani to skandal, ani wstyd, ani powód do dumy czy chwalenia. Cycki to cycki".

Na co choruje Maja Bohosiewicz?
DEPRESJA. Kiedy trafiłam do kolejnej przychodni psychiatrycznej aby potwierdzić niesłuszność diagnozy wydanej na mnie kilka tygodni wcześniej - nadal byłam przekonana, że nie jest to możliwe. Że nie jest możliwe, że mam depresje i potrzebuje leczenia.

Innym zabiegiem, o którym Maja Bohosiewicz opowiedziała swoim fanom, było powiększanie ust. Takie zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego są obecnie bardzo popularne i pozwalają na subtelne lub bardziej widoczne powiększenie objętości ust, poprawę ich kształtu czy nawilżenia. Aktorka, dzieląc się relacją z wizyty w klinice, z humorem skomentowała swój wygląd tuż po zabiegu, porównując się do Donatelli Versace, co sugerowało, że efekt był początkowo dość wyraźny, zanim opuchlizna ustąpiła i usta nabrały ostatecznego kształtu. Powiększanie ust to zabieg tymczasowy, wymagający regularnego powtarzania, ponieważ kwas hialuronowy jest stopniowo metabolizowany przez organizm.

Dwie operacje nosa – historia korekcji

Być może najbardziej zaskakującą historią z zakresu chirurgii plastycznej w życiu Mai Bohosiewicz jest ta dotycząca jej nosa. Aktorka wyznała, że poddała się nie jednej, a dwóm operacjom nosa. Pierwsza operacja była wynikiem urazu – jako dziecko Maja złamała nos, który po tym zdarzeniu był wyraźnie krzywy. Niestety, pierwsza próba korekcji chirurgicznej nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Jak opowiedziała Maja, po pierwszej operacji nos był "krzywy tylko w drugą stronę, a dodatkowo zapadł się". Taki nieudany zabieg musiał być dla niej sporym rozczarowaniem i źródłem dodatkowych kompleksów. Dopiero po latach Maja zdecydowała się na drugą operację, szukając chirurga, który podjąłby się poprawienia "spapranej roboty". Druga interwencja chirurgiczna miała na celu naprawienie błędów pierwszej i przywrócenie nosowi odpowiedniego kształtu i funkcji. Historia dwóch operacji nosa pokazuje, że chirurgia plastyczna, choć może przynosić spektakularne efekty, zawsze wiąże się z ryzykiem i nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Korekcja nosa, czyli rynoplastyka, jest jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów w chirurgii plastycznej, ale jednocześnie uważana jest za jedną z bardziej skomplikowanych.

Presja piękna i social media – szerszy kontekst

Otwartość Mai Bohosiewicz na temat swoich zabiegów, choć dla jednych jest pozytywnym przykładem szczerości, dla innych może stanowić element szerszego problemu związanego z presją idealnego wyglądu, potęgowaną przez media społecznościowe. W komentarzach pod postami Mai, gdzie dyskutowane są jej zmiany w wyglądzie, pojawiają się głosy osób, które zmagają się z własnymi kompleksami i problemami zdrowotnymi, które wpływają na ich wygląd. Przykładem jest wzruszający komentarz jednej z internautek, która opisała swoje trudności z utrzymaniem wagi i sylwetki z powodu chorób takich jak cukrzyca typu 2, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, endometrioza czy fibromialgia. Kobieta ta, mimo wysiłków i prób różnych metod, w tym zabiegów kosmetycznych, doświadczyła pogorszenia, a nie poprawy wyglądu, co wpłynęło negatywnie na jej samoocenę. Wyznała, że patrząc na "uśmiechnięte Panie z kolorowych magazynów" i mediów społecznościowych, czuje się "zaszczuta" i "zła na siebie". Historia tej internautki, a także jej obawy o akceptację siebie przez własną, bardzo szczupłą córkę, doskonale ilustrują, jak duży wpływ na nasze samopoczucie i postrzeganie własnego ciała mają obrazy, którymi jesteśmy bombardowani w internecie i mediach.

Co Maja Bohosiewicz zrobiła z twarzą?
Maja Bohosiewicz wytatuowała sobie piegi! Posypały się komentarze. Maja Bohosiewicz postanowiła zaszaleć. Aktorka miesiąc temu wytatuowała sobie na twarzy kilka piegów, a teraz zrobiła to ponownie, żeby uzyskać lepszy efekt.

Celebryci tacy jak Maja Bohosiewicz, dzieląc się swoimi decyzjami dotyczącymi wyglądu, mimowolnie stają się częścią tej dyskusji. Z jednej strony ich szczerość może pomóc odczarować temat medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, pokazując, że korzystanie z nich nie jest powodem do wstydu. Z drugiej jednak, pokazywanie ciągłych "poprawek" i dążenie do idealnego, często nierealistycznego wizerunku, może potęgować u innych poczucie niedoskonałości i frustracji. Zwłaszcza u osób, które z powodów zdrowotnych lub genetycznych nie są w stanie osiągnąć podobnych rezultatów. Warto pamiętać, że to, co widzimy w mediach społecznościowych, często jest starannie wyselekcjonowanym i upiększonym obrazem rzeczywistości, a wygląd gwiazd bywa efektem pracy całego sztabu specjalistów i kosztownych zabiegów.

Dyskusja o wyglądzie Mai Bohosiewicz i innych osób publicznych powinna skłaniać do refleksji nad tym, jak sami postrzegamy piękno i jakie wartości promujemy. Czy dążenie do idealnego wizerunku, zgodnego z chwilowymi trendami, jest ważniejsze niż akceptacja siebie i dbanie o zdrowie psychiczne i fizyczne? Historie takie jak ta o permanentnych piegach czy licznych operacjach pokazują, jak bardzo zmienne są kanony urody i jak daleko potrafimy się posunąć, by im sprostać.

Tabela porównawcza: Makijaż permanentny vs. Makijaż tradycyjny

Cecha Makijaż permanentny Makijaż tradycyjny (np. pisak do piegów)
Trwałość Długotrwały (miesiące do kilku lat, wymaga odświeżenia) Tymczasowy (do zmycia, trwa 1 dzień)
Metoda aplikacji Wprowadzenie pigmentu pod skórę Aplikacja kosmetyku na powierzchnię skóry
Czas wykonania Zabieg jednorazowy (lub kilkukrotny dla korekcji), trwa 1-3h Codzienna aplikacja, trwa kilka minut
Efekt Zwykle bardziej subtelny po wygojeniu, "wtapiający się" w skórę Może być bardziej intensywny, widoczny na powierzchni skóry
Koszty Wysokie (jednorazowy koszt zabiegu) Niskie (koszt kosmetyku)
Ryzyko Związane z zabiegiem (opuchlizna, ból, infekcja, niezadowalający efekt, reakcja alergiczna) Zwykle minimalne (podrażnienie, reakcja alergiczna na kosmetyk)
Konieczność poprawek Zwykle wymagane po kilku latach lub wcześniej Codzienna aplikacja

Najczęściej zadawane pytania

Czy permanentne piegi bolą?
Odczucia bólowe są indywidualne, ale zazwyczaj przed zabiegiem stosuje się znieczulenie miejscowe w kremie, co minimalizuje dyskomfort. Niektórzy opisują to jako uczucie drapania lub wibracji.
Jak długo utrzymują się permanentne piegi?
Trwałość makijażu permanentnego jest różna i zależy od wielu czynników, takich jak typ skóry, kolor pigmentu, ekspozycja na słońce czy indywidualna przemiana materii. Zazwyczaj efekt utrzymuje się od roku do kilku lat, po czym wymaga odświeżenia.
Czy permanentne piegi wyglądają naturalnie?
Naturalność efektu zależy w dużej mierze od umiejętności linergistki (osoby wykonującej zabieg), jakości użytych pigmentów oraz odpowiedniego doboru koloru i rozmieszczenia piegów do karnacji i kształtu twarzy. Dobrze wykonany makijaż permanentny powinien imitować naturalne piegi.
Czy Maja Bohosiewicz miała inne operacje plastyczne poza nosem i piersiami?
Z dostępnych informacji Maja Bohosiewicz otwarcie mówiła o dwóch operacjach nosa, powiększeniu piersi i powiększaniu ust kwasem hialuronowym. Nie ma publicznych informacji o innych poważniejszych zabiegach chirurgicznych, choć aktorka przyznaje, że korzysta z medycyny estetycznej.
Dlaczego niektórzy nie lubią swoich naturalnych piegów?
Postrzeganie piegów zmieniało się na przestrzeni lat. Kiedyś były one często uważane za defekt estetyczny, kojarzony z "wiejskim" lub niedbałym wyglądem. Wiele osób z naturalnymi piegami doświadczało z tego powodu kompleksów, próbując je ukrywać. Choć obecnie są w modzie, lata negatywnego postrzegania mogły utrwalić w niektórych osobach niechęć do nich.

Historia Mai Bohosiewicz i jej decyzje dotyczące wyglądu są fascynującym przykładem tego, jak trendy w urodzie wpływają na nasze pragnienia i działania. Pokazują również, jak złożona jest relacja między publicznym wizerunkiem, prywatnymi decyzjami a wpływem mediów społecznościowych na nasze samopoczucie i akceptację siebie. Bez względu na to, czy jesteśmy fanami permanentnych piegów czy radykalnych zmian, warto pamiętać o tym, że prawdziwe piękno zaczyna się od akceptacji siebie, niezależnie od tego, czy mamy piegi, czy nie, i czy decydujemy się na jakiekolwiek zabiegi upiększające.

Jeśli chcesz przeczytać więcej interesujących artykułów jak 'Przemiany Mai Bohosiewicz: Piegi i więcej', odwiedź kategorię Uroda.

Go up